wtorek, 4 stycznia 2011

Następny dzień rozpoczął się od wielkiego poruszenia. Już wszyscy wiedzą o po południowej wizycie Kariny w gabinecie kier. Ci, którzy mieli jeszcze złudzenia o obiektywność konkursu, stracili je. Dla pozostałych było to tylko potwierdzenie, że cały konkurs jest ustawiony.
Około południa zebraliśmy się w niewielkiej salce, gdzie otrzymaliśmy formularze z testem. Już po pierwszej lekturze wiedziałem, że nie mam szans. Gdyby pytania obejmowały tylko ustawę, to istniało niebezpieczeństwo, że ktoś oprócz Kariny może zdobyć maksymalną liczbę punktów, a na to kier nie mogła pozwolić. Wśród pytań znalazły się więc pytania z Konstytucji oraz zagadnienia o Unii Europejskiej. To było jej zabezpieczenie. Nikt rozsądny przygotowując się do testu takich pytań nie bierze pod uwagę.
Po godzinie wyniki. Wygrała Karina, ja drugie miejsce, ale w tym konkursie nie ma nagród pocieszenia. Wiadomo przecież, że nowych rejonów już nie będzie, a istniejące zostały obsadzone przez swoich. Ten dzień stał się dla mnie punktem zwrotnym. A także początkiem końca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz